Ostatnie artykuły
Aktualnie online
· Gości online: 2
· Użytkowników online: 0
· Łącznie użytkowników: 72
· Najnowszy użytkownik: Rako
· Użytkowników online: 0
· Łącznie użytkowników: 72
· Najnowszy użytkownik: Rako
Logowanie
Nawigacja
IARU wczoraj i dziś
HISTORIA
Dla swojego istnienia, krótkofalarstwo musi mieć dostęp do widma częstotliwości radiowych. Bez niego nasz sprzęt radiowy jest jak samochód bez drogi lub łódź bez wody - być może ciekawe dla oka, ale całkowicie bezużyteczne.
Krótkofalarstwo istnieje w celu samokształcenia, wzajemnej komunikacji oraz badań technicznych. Aby osiągnąć te ogólne cele, krótkofalowcy muszą mieć zapewniony należyty dostęp do widma częstotliwości radiowych, od najniższych do najwyższych. Jednak dostęp do widma jest towarem coraz cenniejszym. Podmioty handlowe chętnie płacą miliardy dolarów za dostęp do częstotliwości, których potrzebują, aby być w stanie sprzedawać usługi telekomunikacyjne. Widmo radiowe jest tak cenne, że nawet użytkownicy rządowi i wojskowi są pod wielką presją, aby zrezygnować z częstotliwości dla potrzeb komercyjnych.
W takim oto środowisku, jak możemy - my krótkofalowcy - bronić dostępu do widma radiowego oraz poszerzać ten dostęp? Z definicji, radio nie stanowi dla nas korzyści finansowej. Z trudem możemy sobie pozwolić, aby konkurować - "dolar do dolara" - z podmiotami komercyjnymi. Nie możemy z nimi konkurować o rozgłos - nasze pojedyncze głosy są zbyt słabe, aby zostały usłyszane pośród nadmiernych roszczeń i szaleńczej oferty tychże podmiotów.
Przyszłość może więc wyglądać ponuro, ale pamiętajmy: to miało miejsce już wcześniej, a krótkofalarstwo przetrwało i odnosiło sukcesy.
We wczesnych latach 20. ubiegłego wieku przyjęto ogólne założenie, że radiokomunikacja może mieć miejsce tylko na długich dystansach przy wykorzystaniu bardzo długich fal - im niższa częstotliwość, tym lepiej. Bardzo duże anteny i bardzo duże moce były regułą w stacjach komercyjnych i rządowych. Wtedy to krótkofalowcy odkryli, że sygnały krótkofalowe słychać na całym świecie. Wkrótce to nowo odkryte zjawisko zaczęło wykorzystywać bardzo aktywnie. Krótkofalowcy - właśnie ci ludzie, których eksperymenty ujawniły i wysunęły na pierwszy plan walory fal krótkich - znaleźli się w poważnym niebezpieczeństwie "odsunięcia na bok".
W owym czasie było bardzo niewiele krajów, w których krótkofalowcy mogli zorganizować się i utworzyć stowarzyszenia krajowe. W wielu krajach aktywnie zniechęcano do działalności krótkofalarskiej, lub nawet była ona nielegalna. Na szczęście były pewne osoby o szerszych horyzontach - rozumiejące problem, które były w stanie znaleźć rozwiązanie. W 1925 roku osoby te spotkały się w Paryżu i formalnie utworzono Międzynarodowy Związek Krótkofalowców (ang. International Amateur Radio Union - przyp. tłum.) lub (w skrócie) IARU.
Początkowo w IARU zrzeszeni byli członkowie indywidualni. Kiedy już w danym kraju była wystarczająca ilość członków, wtedy mogła zostać utworzona sekcja IARU. Wkrótce było już wiele sekcji IARU, co przekształciło się w federację stowarzyszeń krajowych.
Pierwsze poważne wyzwanie dla IARU miało miejsce w 1927 roku na Międzynarodowej Konferencji Radiotelegraficznej w Waszyngtonie (ang. Washington International Radiotelegraph Conference - przyp. tłum). Krótkofalowcy mogli łatwo zostać zmuszeni do przydziału pasm, które byłyby zbyt wąskie, aby wspierać przyszły rozwój krótkofalarstwa. Zamiast tego - sukces stanowiło uzyskanie przydziałów, które znamy aż do dziś jako pasma 160, 80, 40, 20 i 10 metrów, z pasem 5-metrowym, który zostało przeniesione do pasma 6 metrów po II wojnie światowej. Inne pasma amatorskie, którymi możemy dzisiaj się cieszyć - były wynikiem dziesięcioleci cierpliwości i wysiłku podejmowanego w ramach IARU. Od mniej niż 30.000 licencjonowanych krótkofalowców w roku 1927, ruch krótkofalarski wzrósł liczebnie do trzech milionów. Od przedstawicieli 25 krajów, które utworzyły IARU w 1925 roku - IARU zwiększył się do 150 krajowych stowarzyszeń reprezentujących praktycznie każdy kraj o liczbie krótkofalowców wystarczającej do utworzenia organizacji.
Indywidualni krótkofalowcy wspierają działalność IARU poprzez swoje członkostwo w swoim własnym krajowym stowarzyszeniu zrzeszonym w ramach IARU. Wsparcie to jest fundamentalne dla przyszłości krótkofalarstwa. IARU (jako organizacja) jest uznawany przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ang. International Telecommunication Union / ITU - przyp. tłum.) jako przedstawiciel interesów krótkofalowców na całym świecie. To jest właśnie nasz głos w biurach i salach konferencyjnych w ramach ITU oraz regionalnych organizacji telekomunikacyjnych, gdzie zapadają decyzje dotyczące naszego przyszłego dostępu do widma radiowego.
Przedstawiciele IARU w większości są wolontariuszami. Połączone budżety IARU oraz jego organizacji regionalnych wynoszą zaledwie po parę pensów miesięcznie (w Polsce - groszy, przyp. tłum.) na licencjonowanego krótkofalowca. Niestety, nie wszyscy krótkofalowcy są członkami stowarzyszeń zrzeszonych w IARU - ciężar spada zatem na tych, którzy nimi są.
Wszyscy licencjonowani krótkofalowcy korzystają z działań IARU - czy są, czy nie są oni członkami swoich krajowych zrzeszonych w IARU stowarzyszeń. Ale każdy licencjonowany krótkofalowiec POWINIEN być członkiem. Tylko poprzez połączenie naszych wysiłków w taki sposób - możemy zapewnić przyszłą dobrą kondycję krótkofalarstwa, dla nas i dla przyszłych pokoleń.
Adres informacji źródłowej: http://www.iaru.org/history.html
Adres główny portalu Sekretariatu Międzynarodowego IARU: http://www.iaru.org
Paweł Zakrzewski
SP7TEV
Oficer Łącznikowy IARU - PZK
Dla swojego istnienia, krótkofalarstwo musi mieć dostęp do widma częstotliwości radiowych. Bez niego nasz sprzęt radiowy jest jak samochód bez drogi lub łódź bez wody - być może ciekawe dla oka, ale całkowicie bezużyteczne.
Krótkofalarstwo istnieje w celu samokształcenia, wzajemnej komunikacji oraz badań technicznych. Aby osiągnąć te ogólne cele, krótkofalowcy muszą mieć zapewniony należyty dostęp do widma częstotliwości radiowych, od najniższych do najwyższych. Jednak dostęp do widma jest towarem coraz cenniejszym. Podmioty handlowe chętnie płacą miliardy dolarów za dostęp do częstotliwości, których potrzebują, aby być w stanie sprzedawać usługi telekomunikacyjne. Widmo radiowe jest tak cenne, że nawet użytkownicy rządowi i wojskowi są pod wielką presją, aby zrezygnować z częstotliwości dla potrzeb komercyjnych.
W takim oto środowisku, jak możemy - my krótkofalowcy - bronić dostępu do widma radiowego oraz poszerzać ten dostęp? Z definicji, radio nie stanowi dla nas korzyści finansowej. Z trudem możemy sobie pozwolić, aby konkurować - "dolar do dolara" - z podmiotami komercyjnymi. Nie możemy z nimi konkurować o rozgłos - nasze pojedyncze głosy są zbyt słabe, aby zostały usłyszane pośród nadmiernych roszczeń i szaleńczej oferty tychże podmiotów.
Przyszłość może więc wyglądać ponuro, ale pamiętajmy: to miało miejsce już wcześniej, a krótkofalarstwo przetrwało i odnosiło sukcesy.
We wczesnych latach 20. ubiegłego wieku przyjęto ogólne założenie, że radiokomunikacja może mieć miejsce tylko na długich dystansach przy wykorzystaniu bardzo długich fal - im niższa częstotliwość, tym lepiej. Bardzo duże anteny i bardzo duże moce były regułą w stacjach komercyjnych i rządowych. Wtedy to krótkofalowcy odkryli, że sygnały krótkofalowe słychać na całym świecie. Wkrótce to nowo odkryte zjawisko zaczęło wykorzystywać bardzo aktywnie. Krótkofalowcy - właśnie ci ludzie, których eksperymenty ujawniły i wysunęły na pierwszy plan walory fal krótkich - znaleźli się w poważnym niebezpieczeństwie "odsunięcia na bok".
W owym czasie było bardzo niewiele krajów, w których krótkofalowcy mogli zorganizować się i utworzyć stowarzyszenia krajowe. W wielu krajach aktywnie zniechęcano do działalności krótkofalarskiej, lub nawet była ona nielegalna. Na szczęście były pewne osoby o szerszych horyzontach - rozumiejące problem, które były w stanie znaleźć rozwiązanie. W 1925 roku osoby te spotkały się w Paryżu i formalnie utworzono Międzynarodowy Związek Krótkofalowców (ang. International Amateur Radio Union - przyp. tłum.) lub (w skrócie) IARU.
Początkowo w IARU zrzeszeni byli członkowie indywidualni. Kiedy już w danym kraju była wystarczająca ilość członków, wtedy mogła zostać utworzona sekcja IARU. Wkrótce było już wiele sekcji IARU, co przekształciło się w federację stowarzyszeń krajowych.
Pierwsze poważne wyzwanie dla IARU miało miejsce w 1927 roku na Międzynarodowej Konferencji Radiotelegraficznej w Waszyngtonie (ang. Washington International Radiotelegraph Conference - przyp. tłum). Krótkofalowcy mogli łatwo zostać zmuszeni do przydziału pasm, które byłyby zbyt wąskie, aby wspierać przyszły rozwój krótkofalarstwa. Zamiast tego - sukces stanowiło uzyskanie przydziałów, które znamy aż do dziś jako pasma 160, 80, 40, 20 i 10 metrów, z pasem 5-metrowym, który zostało przeniesione do pasma 6 metrów po II wojnie światowej. Inne pasma amatorskie, którymi możemy dzisiaj się cieszyć - były wynikiem dziesięcioleci cierpliwości i wysiłku podejmowanego w ramach IARU. Od mniej niż 30.000 licencjonowanych krótkofalowców w roku 1927, ruch krótkofalarski wzrósł liczebnie do trzech milionów. Od przedstawicieli 25 krajów, które utworzyły IARU w 1925 roku - IARU zwiększył się do 150 krajowych stowarzyszeń reprezentujących praktycznie każdy kraj o liczbie krótkofalowców wystarczającej do utworzenia organizacji.
Indywidualni krótkofalowcy wspierają działalność IARU poprzez swoje członkostwo w swoim własnym krajowym stowarzyszeniu zrzeszonym w ramach IARU. Wsparcie to jest fundamentalne dla przyszłości krótkofalarstwa. IARU (jako organizacja) jest uznawany przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ang. International Telecommunication Union / ITU - przyp. tłum.) jako przedstawiciel interesów krótkofalowców na całym świecie. To jest właśnie nasz głos w biurach i salach konferencyjnych w ramach ITU oraz regionalnych organizacji telekomunikacyjnych, gdzie zapadają decyzje dotyczące naszego przyszłego dostępu do widma radiowego.
Przedstawiciele IARU w większości są wolontariuszami. Połączone budżety IARU oraz jego organizacji regionalnych wynoszą zaledwie po parę pensów miesięcznie (w Polsce - groszy, przyp. tłum.) na licencjonowanego krótkofalowca. Niestety, nie wszyscy krótkofalowcy są członkami stowarzyszeń zrzeszonych w IARU - ciężar spada zatem na tych, którzy nimi są.
Wszyscy licencjonowani krótkofalowcy korzystają z działań IARU - czy są, czy nie są oni członkami swoich krajowych zrzeszonych w IARU stowarzyszeń. Ale każdy licencjonowany krótkofalowiec POWINIEN być członkiem. Tylko poprzez połączenie naszych wysiłków w taki sposób - możemy zapewnić przyszłą dobrą kondycję krótkofalarstwa, dla nas i dla przyszłych pokoleń.
Adres informacji źródłowej: http://www.iaru.org/history.html
Adres główny portalu Sekretariatu Międzynarodowego IARU: http://www.iaru.org
Paweł Zakrzewski
SP7TEV
Oficer Łącznikowy IARU - PZK
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.